Czerwiec 2020
Czerwiec był bardzo pracowity. Podczas gdy większośc z Was szosowała na pętlach, mi trafiła się akcja z cyklu powrót do korzeni - jeżdżenie z sakwami. A to dlatego, że wziąłem…
Czerwiec był bardzo pracowity. Podczas gdy większośc z Was szosowała na pętlach, mi trafiła się akcja z cyklu powrót do korzeni - jeżdżenie z sakwami. A to dlatego, że wziąłem…
O takim warunie jak dziś Jaskier pisałby ballady. Gdyby nie to, że akcję Wiedźmina kręcili na Węgrzech, więc co oni tam mogą wiedzieć. Gdyby taka pogoda (jak dziś) była codziennie…
Cyclocross ma w sobie coś magicznego. Błoto, piwo i belgijskie frytki. Niestety w Policach zabrakło frytek i piwa, więc postanowiłem choć raz poczuć się jak MVDP. Pożyczyłem od chłopaków z…
Takie zawody to ja lubię. Nie ma staru, nie ma mety. Nie ma spiny, nie ma pudła. Za to dobra zabawa, nadal niezły ścig kilku koni. Wiosenno-październikowa niedziela, słoneczko, rundy,…
Szosowa ustawka do Berlina. Na kebaba, wypić piwo i wrócić pociągiem. Pogoda mocno letnia. Trasa "widokowa". Generalnie trening niczego, oprócz utrzymania koła Rafała.
"Można by powiedzieć, że ogórki to coś nijakiego, wstydliwego itd. Ale wstydliwe to jest kolarstwo w Eurosporcie z perspektywy kanapy i brzucha zasłaniającego tv". Prawie tydzień temu, postanowiłem pojechać do…