Szn – Brln
Kolejny raz weekend wypadł w środę, więc trzeba było wykorzystać pogodę i ruszyłem na Berlin. Tym razem desant nastąpił spontanicznie, na gravelu. Trochę pól, troszkę bruku. Dużo ładnych szutrów i…
Kolejny raz weekend wypadł w środę, więc trzeba było wykorzystać pogodę i ruszyłem na Berlin. Tym razem desant nastąpił spontanicznie, na gravelu. Trochę pól, troszkę bruku. Dużo ładnych szutrów i…
Day 1. Pobudka o 6.00, spojrzenie w lustro, szybkie śniadanie i mycie zębów. Ciuchy przygotowane, sprawdzony wiatr, temperatura. Może być mokro, w sumie to będzie. Trasa wgrana w Garmina. Można…
Szosowa ustawka do Berlina. Na kebaba, wypić piwo i wrócić pociągiem. Pogoda mocno letnia. Trasa "widokowa". Generalnie trening niczego, oprócz utrzymania koła Rafała.