Nach Berlin Zwei

///

Szosowa ustawka do Berlina. Na kebaba, wypić piwo i wrócić pociągiem. Pogoda mocno letnia. Trasa „widokowa”. Generalnie trening niczego, oprócz utrzymania koła Rafała.

Mógłbym to robić co tydzień. Ale wyszło, że zrobiłem prawie po roku. Generalnie wydaje się, że wszystko robię „dawno”. Ostatni post był w lutym, czyli mało piszę. Ale z drugiej strony mamy początek kwietnia, a mi się nazbierało ponad 3kkm. Więc ja nie narzekam, Wy możecie trochę. Ale nie oszukujmy się, nie wpływam aż tak na Wasze życie. 😀

Oglądajcie filmik i jeździjcie, jedźcie kebaby i pijcie piwa!