Cyclocross: „ogórek” w Policach
„Można by powiedzieć, że ogórki to coś nijakiego, wstydliwego itd. Ale wstydliwe to jest kolarstwo w Eurosporcie z perspektywy kanapy i brzucha zasłaniającego tv, a nie cyclocross”.
Prawie tydzień temu, postanowiłem pojechać do Polic sprawdzić jak mogą wyglądać „małe zawody” przełajowe na naszym lokalnym podwórku. W Policach, prawie pod domem. Okazało się, że chłopaki zorganizowali super zabawę/zawody przełajowe. Sama trasa była bardzo ciekawa. Nie zabrakło ciasnych agrawek, schodów, przeszkód do przebiegnięcia z rowerem w rękach, piaskownicy, podjazdów, hopek i singli. Taki repertuat sprawił, że przyjemnie oglądało się prawie 80 zawodników na całkiem widowiskowej trasie. Sam układ pozwolił obskoczyć mi kilka miejsc z GoPro, czego efektem jest kilka zdjęć i krótki film.
Kawał naprawdę dobrej roboty! Gratuluje, dziękuję i następnym razem proszę tylko o przyczepę z frytkami i piwem!
Ps. Zdjęcia nie robione kalkulatorem, czymś mniejszym niż kalkulator.