Pojezierze

  • Reading time:7 mins read

Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem bombę. Na pewno nie pamiętam, żebym miał bombę zaraz na początku jazdy. No cóż, bomba nie wybiera, a jak się dojeżdża pociągiem na punkt startu, a do mety jest 210km. To nie ma zmiłuj i po prostu wpinasz się w bloki i jedziesz. Z drugiej strony, nie pamiętam kiedy ostatni raz wszedłem na rower i już byłem na szutrze. Jeżeli miałbym pamiętać to pierwszy raz na pojezierzu byłem z Piotrkiem i tereny były ultra gravelowe. Tym razem nie wiele się zmieniło. Bomba była również pod koniec. Ale może to wina braku treningu i izotoników chmielowych. Kto to wie?

Czytaj dalejPojezierze

Mała Islandia

  • Reading time:10 mins read

Jakby ktoś zapytał mnie: "gdzie pojechać, aby zaznać poziomego deszczu, ciemnych chmur na przemian ze słońcem, gradu, deszczu ze śniegiem i oznak pierwszych dni wiosny na jednej setce?" poleciłbym Islandię…

Czytaj dalejMała Islandia

Wyspy nieznane

  • Reading time:9 mins read

Co jakiś czas wracam do domu, na wyspy. Czasem celem jest Tour de Zalew, czasem najlepsza gravelowa pętla czy po prostu odwiedziny rodziny. Wyspy pojawiają się co jakiś czas na blogu.…

Czytaj dalejWyspy nieznane

Upalne Pojezierze

  • Reading time:7 mins read

Tak się zastanawiam, jak to w ogóle wyszło. Mieszkam w Szczecinie już z 5 lat. Kiedyś mocno jarałem się "klasykiem na obiad" Szczecin - Świnoujście lub "Tour de Zalew". Ale…

Czytaj dalejUpalne Pojezierze

Done in 420 minutes.

  • Reading time:8 mins read

Klasyczne ścigi przełajowe kręci się koło 60 minut na 5-6 rundach. Dominuje błoto, piaskownice, schody i smród smażonych frytek. Rzadko kiedy można spotkać herosów wyposażonych w hamulce canti. Jeżeli chodzi…

Czytaj dalejDone in 420 minutes.