Koniec lata

Koniec lata

Zawsze starałem się zrobić coś „dużego” na koniec lata. Pojechać do Berlina, zrobić pętlą około 200km. Nawet w tym roku nie było okazji szarpnąć się na Tour de Zalew, a dziś jak to pisz, zakończył się „ultramaraton” Gryfusa. Wybraliśmy sie z Krzyśkiem na małą przejażdżkę. Miało być łatwo, nawet…

Sobota

Sobota

Krzysztof chciał vloga. Ale ja nie umiem się wysławiać ładnie. Nawet klepiąc w klawiaturę. Krzysztof lubi też zwifta, więc pojechałem dziś połapać trochę słońca, żeby (każdy) mógł zobaczyć jaką wiosenną mamy zimę.

Tak trzeba żyć!

Tak trzeba żyć!

Jakieś 3 tygodnie temu, gdy z samego rana wyszedłem z pociągu i było 5 stopni, zacząłem się zastanawiać czy rzeczywiście dobrym pomysłem jest cisnąć 150km do Szczecina. Żeby było śmieszniej, mogłem przeczekać dłużej niż godzinę u rodziców w domu, ale okazało się, że po 15 może padać, więc czas…

„W międzyczasie #2”

„W międzyczasie #2”

Lato to dość absorbująca pora roku. Najpierw całą zimę klniesz i wyczekujesz wiosny. Później marudzisz, że masz już dość jazdy, kiedy niewiadomo jak się ubrać, na długo, na krótko, pół na pół czy inny **uj. Jak już zacznie grzać, to jest super. Ale nie chce Ci się bezsensu klepać…

Stan budowy dróg

Stan budowy dróg

Na tym blogu już nie raz pisałem. Niemce to zawsze mają dobre drogi które i tak co jakiś czas poprawiają, na takie żeby były jeszcze lepsze. Choć jasne, zaraz ktoś przypomni zabytkowe bruki w środku zapomnianych wschodnich wiosek lub drogę między Blankensee a Pampow. To była chyba jedna z…