Solo gravel

Solo gravel

Gravel is the future, #ridesolo is the future i nawet udało się znaleźć niezłą +60km pętle. Gravel ma ten plus, że nawet jak masz kawałek dozwolonego terenu, to szukanie, odkrywanie i rzeźbienie w terenie dają ci dodatkowego funu. Do tego mała zabawa z aparatem i ciach! Pomimo chłodu, te…

Eksploracja prawego brzegu

Eksploracja prawego brzegu

Ciężko było przegapić news’a, że Strava wprowadziła kilka zmian w modelu funkcjonowania. Oprócz przeniesienia opcji pełnego wglądu w grywalizację i pozycje w rywalizacji na segmentach, zmianie uległ interfejs tworzenia tras i pobierania na komputer. Od dłuższego czasu przyglądałem się komoot z Poczdamu, z którego ideą jest mi bardziej po…

Marzec na prawym

Marzec na prawym

Długo po głowie chodziło mi sprawdzenie wału, na którym „buduję się” ścieżka dookoła zalewu. A, że rzadko zapuszczam się na prawy brzeg, to była idealna okazja, żeby sprawdzić i naszkicować idealną gravelową trasę do Świnoujścia. Sama ścieżka na odcinku Dąbie – Lubczyna, na ten moment ekstra. Jak zostanie wyasfaltowana…

Styczeń gravel 2020

Styczeń gravel 2020

O takim warunie jak dziś Jaskier pisałby ballady. Gdyby nie to, że akcję Wiedźmina kręcili na Węgrzech, więc co oni tam mogą wiedzieć. Gdyby taka pogoda (jak dziś) była codziennie to właściciele zwifta mogliby zebrać zabawki i zrobić z nich kopiec niechcianych trenażerów. Niczym rowerów miejskich w Chinach. Pierwszy…

Rapha500 2019

Rapha500 2019

Day 1. Pobudka o 6.00, spojrzenie w lustro, szybkie śniadanie i mycie zębów. Ciuchy przygotowane, sprawdzony wiatr, temperatura. Może być mokro, w sumie to będzie. Trasa wgrana w Garmina. Można lecieć. Samotny przejazd przez Puszczę Bukową, kawa na Orlenie w Gryfinie. Trochę klasyk. Trochę, bo wziąłem Graila i zachaczyłem…

Cyclocross 2019

Cyclocross 2019

Cyclocross ma w sobie coś magicznego. Błoto, piwo i belgijskie frytki. Niestety w Policach zabrakło frytek i piwa, więc postanowiłem choć raz poczuć się jak MVDP. Pożyczyłem od chłopaków z Canyon szybkiego Inflite’a i wziąłem udział w przedniej zabawie. Były zawijasy, były schody, wąskie single i piaszczysta sekcja niczym…

Przygoda w Kampinosie

Przygoda w Kampinosie

To było tak: Piotr i Paweł z Canyon powiedzieli mi, że w Warszawie (a tak naprawdę w Puszczy Kampinoskiej), jest taka tam ustawka gravelowa. No i oczywiście – jedziemy. Brzmiało sensownie. W końcu zrobić ponad 500km w jedną stronę, żeby przejechać pętlę ~130km to tzw. „stan wyższej konieczności” (pomimo, że któryś…