Szn – Brln

Kolejny raz weekend wypadł w środę, więc trzeba było wykorzystać pogodę i ruszyłem na Berlin. Tym razem desant nastąpił spontanicznie, na gravelu. Trochę pól, troszkę bruku. Dużo ładnych szutrów i lasów na północ od Berlina. Można by napisać, że było epicko oraz nijak, więc nie napiszę nic. Trasa do poprawienia, żeby wyeliminować nudne odcinki asfaltowe lub po prostu, następnym razem machnę ORBIT 360.

Ps. Pizza wjechała jak należy, pociągi również kursują na Szczecin jak należy.

https://www.komoot.com/tour/207886011

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.