Nach Pasewalk

Są takie trasy przed wyjściem na które, należy sprawdzić czy będzie wiało. Są też takie na których warto sprawdzić raczej z której strony będzie wiało. Bo „czy będzie wiało”, jest pewne.  Warto tylko wiedzieć, żeby na początku nie wystrzelać się ze wszystkich watów w nogach, bo powroty mogą być dramatycznie ciężkie.

Trochę właśnie taka jest trasa na Pasewalk. Bo w naszej szerokości raczej pewne jest, że będzie wiało. I jeśli masz w sobie choć krzte kolarza romantycznego to doszukasz się podobieństwa np. do morza czy ogromem przestrzeni jaka rozprościera się na szczycie wysokich gór.

Jednak jeżeli to nie dla Ciebie a trasa ma być szybka i przyjemna, to lepiej Cie uprzedzę. Jadąc z Grunhof do Marienthal czy Breitenstein do Rothenklempenow dwa razy przetniesz niepozorną rzeczkę Randow. A przy okazji masz do czynienia ze sporym okrytym terenem. Pewnie będzie wiało w dowolnym kierunku co na bank odczujesz.

I w sumie to nie wszyskto. Nie chce żebyś powiedział „co ten Oskar? Wieje, śmierdzi gnojówą z pola, bydła pełno i jeszcze bruk?”. Właśnie tak będzie na niemieckich małych wioskach (co jest już standardem) w Viereck czy między Koblencją (i nie chodzi tu o siedzibę Kanjona) a Breitenstein są dwa „cobbles” sektory.  Na deser jadąc z Rothenklempewnow do Boock mamy 300m „strade bianchi” (no dobra 100 metrów w prawo można to ominąć choć dalej i tak lecimy super płytami i później asfaltem).

I jasne, można to lubić, a można i nie. Jak chcesz to wybierz Nowe Warpno, ja się nie obrażę, bo na tej trasie raczej spotykam lokalsów na swoich mieszczuchach i prawie zerowy ruch samochodowy. Mi pasuje być tu samemu.

Strava

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.