Mein Gott
Mógłbym zacząć tytułem Filipa - "Mein Gott jak pięknie". Dodać do tego podkład muzyczny Christiana Wilckensa. Bo śmigało się pięknie i romantycznie jak Schumi w swoich złotych latach F1. A…
Mógłbym zacząć tytułem Filipa - "Mein Gott jak pięknie". Dodać do tego podkład muzyczny Christiana Wilckensa. Bo śmigało się pięknie i romantycznie jak Schumi w swoich złotych latach F1. A…
Co jakiś czas wracam do domu, na wyspy. Czasem celem jest Tour de Zalew, czasem najlepsza gravelowa pętla czy po prostu odwiedziny rodziny. Wyspy pojawiają się co jakiś czas na blogu.…
Gdyby ten blog miał mieć zadanie relacjonować co się dzieje w kolarskim świecie, to musiałbym pisać o Gravelowych Mistrzostwach Świata i Miedwia we Włoszech. O imbie z Impą i rekordzie…
Zawsze się śmiałem, że te wszystkie filmiki od Raphy czy innej marki rowerowej, to takie wyreżyserowane widowisko. Co to ma nas chwycić za serce, rozum i na końcu portfel. Te…
Googlując sobie jak jest odpowiednik niemcofila dla czechofila, wyskoczyły mi: "niemcofobia", "jak nazywa się wstręt do wszystkiego co związane z Niemcami?". Wychodzi chyba na to, że Polak nie może darzyć…
Jak kończysz imprezę o 4:50 z kebsem w łapie, to jesteś ktoś. Raveowiec, wixiarz i masz pokłon u młodzieży. Jak zaczynasz dzień 4:30, zakładasz bibsy, pakujesz kieszonki na plecach, robisz…
Jeżeli miałbym sprawdzić opcje rowerowe na dziś, to by były dwie. Można było wystartować w przełajach w Policach. Pojeździć godzinkę, machnąć ~11km, poczuć się jak pros i nie wygrać nic. Lub kupić bilet na pociąg do "gravelowego parku rozrywki" na wyspie Uznam, pojeździć 5h, machnąć 115km i wygrać życie!
Możesz pojechać na ustawkę, machnąć 100km w 3h. Po czym dziękować stwórcy, że nie odpadłeś na pierwszym zrywie, nie wylądowałeś w rowie, a gościu na rowerze za 30k stwierdził, że…
Kolejny raz weekend wypadł w środę, więc trzeba było wykorzystać pogodę i ruszyłem na Berlin. Tym razem desant nastąpił spontanicznie, na gravelu. Trochę pól, troszkę bruku. Dużo ładnych szutrów i…
Przez jakieś 2 miesiące w kółko kręciłem pętle na Warniku. Można by narzekać, ale jak sobie tylko przypomnę "klasyk na Warpno" to raz dwa przepraszam się z fałdkami na południu.…